Recent News
Rezerwat Los Angeles

Przeciwpożarowej, znanego jako CAL FIRE, na wykorzystanie kóz do zmniejszenia obciążenia paliwem i roślin inwazyjnych. Program pilotażowy ma na celu zbadanie, czy zwierzęta roślinożerne mogą obniżyć ryzyko wystąpienia pożaru w rezerwacie.

Trevor Moore, inżynier pre-fire, który pomaga organizować i koordynować granty CAL FIRE w Los Angeles County, ma nadzieję, że ten program będzie działał jako udany model dla przyszłych inicjatyw.

„Chcielibyśmy mieć udany program redukcji paliw, który jest przyjazny dla środowiska, więc mogę pokazać go innym społecznościom jako dobry przykład do naśladowania”, mówi Moore. „To mogłoby naprawdę pomóc nam chronić życie, własność i środowisko”.

Kozy przy pracy

Jedne z najstarszych udomowionych zwierząt, kozy są żądnymi przygód i ciekawskimi zjadaczami o żelaznych żołądkach. Mogą jeść rośliny toksyczne dla innych gatunków zwierząt gospodarskich. Są również wytrzymałe i potrafią wspinać się po stromych zboczach i terenach niedostępnych dla innych zwierząt. (Przeczytaj, jak kozy potrafią odbierać emocje innych).

Około 300 kóz, które posiada Cope, jest wykorzystywanych w różnych miejscach Los Angeles i Orange County, głównie wiosną, aby ograniczyć wzrost i rozprzestrzenianie się inwazyjnych roślin przed sezonem pożarowym. Jej firma wymaga minimum 10 akrów i nie pracuje na terenach mieszkalnych.

Z centrum operacyjnego firmy w południowo-środkowym Los Angeles, gdzie są trzymane, kozy są transportowane do miejsca pracy, zwykle na około miesiąc. Przed ich przybyciem, miejsce jest ogrodzone tymczasowym ogrodzeniem elektrycznym, które jest okresowo zmieniane, tak aby kozy stopniowo obejmowały i leczyły bardzo duży obszar.

W południowej Kalifornii istnieje około tuzina firm, które dostarczają kozy do wypasu. Zazwyczaj sto kóz może wypasać akr dziennie; stawki komercyjne firm wahają się od 800 do 1500 dolarów za akr. Miasto Yorba Linda zleciło firmie Sage realizację podobnego projektu pilotażowego, którego koszt wyniósł około 13 000 dolarów.

Wiele firm stosuje również tradycyjną praktykę polegającą na zatrudnianiu osoby zwanej koziołkiem, która żyje w koczowisku z kozami.

Aby pilnować kóz i chronić je przed drapieżnikami, takimi jak kojoty i lwy górskie, Cope szkoli zarówno Great Pyrenees jak i Komondores, dwie rasy psów, które były używane do zarządzania zwierzętami przez setki lat.

Kozy w Puente Hills pasą się pod ochronnym spojrzeniem dwóch Komondorów, zwanych czasem psami mopowymi ze względu na ich długie białe dredy. Każdy, kto zbliży się za bardzo do ogrodzenia elektrycznego, spotyka się ze szczekaniem 120-kilogramowego psa, dzięki czemu łatwo zrozumieć, dlaczego nawet lwy górskie trzymają się z dala od stada.

Po zakończeniu pracy kozy są transportowane z powrotem do centrum operacyjnego, gdzie ich kopyta i sierść są czyszczone, aby upewnić się, że nasiona roślin inwazyjnych nie zostaną przypadkowo przeniesione do następnego miejsca.

Ochrona rodzimych roślin

Wiele rodzimych roślin rośnie powoli, jest przystosowana do życia w określonych warunkach środowiskowych i jest wrażliwa na ekstremalne sytuacje, takie jak długotrwałe susze. Ale rośliny inwazyjne często rozwijają się w suchych warunkach i szybko się rozmnażają, więc zmiany klimatyczne nasilają ich rozprzestrzenianie się, mówi Jutta C. Burger, dyrektor programu naukowego dla California Invasive Plant Council, organizacji non-profit, która stara się chronić środowisko i gospodarkę Kalifornii przed roślinami inwazyjnymi.

„Prześcigają inne rodzaje roślin i mogą tworzyć monokultury” – mówi Burger. „To może stać się samonapędzającym się cyklem”.

Burger zgadza się, że kozy mogą skutecznie oczyścić obszary zarośnięte inwazyjnymi roślinami i potencjalnie dać szansę na rozkwit rodzimych gatunków. Ale ostrzega, że kozy muszą być również starannie monitorowane i kontrolowane. (Przeczytaj, w jaki sposób inwazyjne trawy ogarniają amerykańskie pustynie).

„Kozy są jak niedyskretny kosiarczyk; będą żuć każdą roślinność, która im się podoba” – mówi Burger. „Tak więc, jeśli masz siedlisko, które chciałbyś zachować, będziesz musiał bronić tego lub być hiper czujny, jeśli chodzi o to, jak długo trzymasz kozy na tym miejscu”.

Czy kozy faktycznie pomagają?

Badania dotyczące tego, czy wypas kóz może zmniejszyć nasilenie lub wpływ dzikich pożarów są rzadkie, szczególnie w Kalifornii. Ale niektóre badania sugerują, że są one korzystne.

W Arizonie niektórzy naukowcy zaobserwowali, że grunty oczyszczone z nadmiaru roślinności przez kozy działają jak przerwy przeciwpożarowe i mogą zatrzymać pożary na ich drodze.

Ostatnie badania opublikowane w czasopiśmie Forest Ecology and Management wykazały, że w Australii kozy są szczególnie skuteczne w zmniejszaniu tzw. drobnych ładunków paliwa – łatwopalnej roślinności o wielkości mniejszej niż ćwierć cala, takiej jak igły sosnowe lub trawa. Te drobne paliwa są najbardziej podatne na tworzenie ciągłego podłoża pożaru, więc ich kontrolowanie i ograniczanie jest kluczowe dla ograniczenia rozprzestrzeniania się dzikich pożarów.

News Reporter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *